Uwagę warszawskich policjantów zwrócił uwagę samochód należący do jednej ze szkół jazdy, który lekceważąc obowiązujące ograniczenia prędkości jechał ponad 100 km/h. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że za kierownicą szkoleniowej Toyoty Yaris nie zasiadał instruktor ale kursant, przygotowujący się do egzaminu.
To się nazywa szybki kurs :-)
Zobacz też
- Skrzyżowania w Zamościu na których łatwo o błąd na egzaminie na prawo jazdy
- Kiedy egzamin na prawko zostaje przerwany?
- Czy mimo oblanego egzaminu na prawo jazdy mogę dalej kontynuować egzamin?
- Czy doszkalania muszę wykupić w tym samym ośrodku w którym ukończyłem/am kurs?
- Czy w Zamościu są wyznaczone trasy egzaminacyjne?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz