poniedziałek, 10 stycznia 2011

Ty i egzaminator

Nie masz wpływu na wybór egzaminatora, jednak masz jakiś wpływ na interakcje miedzy wami.

Jakie wrażenie zrobisz już na początku? Nie ma tutaj uniwersalnych sposobów na wzbudzenie sympatii, a wiadomo, że to pomaga. Są pewne prawidłowości np., że osoby atrakcyjne fizycznie są lepiej spostrzegane itp. Przemyśl, co możesz zrobić, aby sprawić dobre wrażenie na początku? Skorzystaj ze swoich doświadczeń.

Zastanów się też, co zrobisz, gdy egzaminator już od początku będzie cię krytykował. Są osoby, które to zniechęci, a są i tacy, których to zezłości i pobudzi do walki o zdany egzamin. Będą się starały jechać jak najlepiej, by pokazać co potrafią. Skorzystaj z tej drugiej postawy i mobilizacji.

Jeśli krytyka dotyczy jakiś twoich działań, skorzystaj z niej i popraw, jeśli jest deprymująca i bezsensowna np. „…ale pani beznadziejnie jeździ”, spróbuj, myśleć o tym, na czym najbardziej ci zależy czyli na zdanym egzaminie, a nie na opinii egzaminatora. Poza tym taka krytyka, źle świadczy o tym, który ją wypowiada. Nie daj się, przetrwaj! A po zdanym egzaminie sam podejmiesz decyzje, czy jakoś się do tego ustosunkujesz, czy nie, wobec egzaminatora.
Egzaminatorzy są bardzo różni. Jedni mili i sympatyczni, inni nic nie mówią, poza poleceniami, a są też tacy, którzy raczej nie wzbudzają sympatii. Życzę ci byś spotkał kogoś, z kim pomimo trudnych okoliczności, będzie ci przyjemnie spędzić ten czas. Osoby, która ma szacunek i zrozumienie wobec każdego, z kim się spotyka, a największą satysfakcje ma z uczciwie wykonywanej pracy i przyjaznego traktowania zestresowanych kursantów.

Powodzenia :)

1 komentarz:

  1. Mój egzaminator często mnie prowokował, ale po 20' mu się znudziło. Egzamin zdałem mimo marudzenia.

    OdpowiedzUsuń